Budujemy wspólną opowieść. Wywiad z prof. Adamem Szpaderskim
Z profesorem Adamem Szpaderskim, kierownikiem Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci USWPS, autorem książki „Model zarządzania siecią miejsc pamięci”, która otwiera nowe możliwości badania, integrowania, promowania i organizowania rozproszonego dziedzictwa martyrologicznego – rozmawiamy o wyzwaniach stojących przed strażnikami miejsc pamięci i o tym, jaką rolę odgrywają one w edukacji historycznej oraz uwrażliwianiu na ludzkie cierpienie.
Gloria Książek, Redakcja Uniwersytetu SWPS: Jakie kluczowe wyzwania stoją przed mniejszymi, rozproszonymi miejscami pamięci w Polsce, które zainspirowały Pana do opracowania modelu zarządzania siecią miejsc pamięci?
Dr hab. Adam Szpaderski, prof. USWPS: „Rozproszone miejsca pamięci” – czyli pojedyncze tablice, cmentarze, głazy pamiątkowe, groby, i inne upamiętnienia związane z historią zbrodni okresu II wojny światowej – które w odróżnieniu np. od muzeów w byłych obozach i więzieniach, nie posiadają wystarczającego wsparcia instytucjonalnego i wymagają opracowania nowoczesnych metod zarządzania.
Największym z wyzwań jest brak modelu skutecznej struktury spinającej mniejsze obiekty martyrologiczne. Nadanie takiej struktury ułatwia tworzenie wspólnych i kompleksowych narracji, osadzających wydarzenia historyczne w szerszym kontekście. To z kolei może przekładać się na wiele innych aspektów: rozwój ekonomiczny regionów, wzmacnianie więzi w lokalnych społecznościach, kształtowanie obywatelskich postaw, w tym odpowiedzialności i chęci bezinteresownego pielęgnowania dziedzictwa.
Opracowany przeze mnie model zarządzania takimi miejscami oferuje przede wszystkim możliwość umieszczenia ich w zsynchronizowanej sieci, która stworzyłaby odrębny produkt edukacyjno-turystyczny. Mam na myśli zawiązanie konsorcjów przez zarządzających miejscami pamięci, partnerów instytucjonalnych i prywatnych, przedstawicieli samorządu czy różnych interesariuszy zewnętrznych. Następnym krokiem jest wspólne opracowanie szerokiej strategii rozwoju całej sieci – a to już milowy krok ku sprawniejszemu zarządzaniu miejscami pamięci.
W książce odnosi się Pan do konieczności zbudowania wspólnej narracji historycznej. Jakie znaczenie mają te narracje dla lokalnych społeczności i ich tożsamości?
Na pewno mogą sprzyjać zwiększeniu zaangażowania i poczucia odpowiedzialności lokalnych społeczności za wspólne dziedzictwo. Uważam, że należy umożliwić mieszkańcom branie aktywnego udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących powstających sieci miejsc pamięci w takich obszarach, jak np. zarządzanie czy oferta edukacyjna. W efekcie miejsca pamięci zrzeszone w sieci mogą stać się „żywymi”, integralnymi elementami wspólnoty lokalnej.
W niektórych przypadkach z pewnością część zajęć znajdujących się w ofercie edukacyjnej sieci powinna bazować na przepracowywaniu traumy związanej z tragicznymi losami miejscowej ludności. Może to stanowić wspólny fundament dialogu oraz integracji rożnych grup społecznych, oparty na współczuciu, empatii i świadomości doznanych krzywd.
Usieciowienie miejsc pamięci stwarza odwiedzającym możliwość zapoznania się z konkretnymi przykładami funkcjonowania procesów zła w szerszej perspektywie kilku miejsc pamięci, co może przyczynić się do opracowania skutecznych metod diagnozowania zagrożeń i rozpoznawania znaków ostrzegawczych w otoczeniu społecznym w zakresie łamania praw człowieka.
Jakie korzyści mogą czerpać społeczności lokalne z uczestnictwa w zintegrowanej sieci miejsc pamięci? Jakie konkretne zasoby mogą być lepiej wykorzystane dzięki temu modelowi?
Ochrona i rewitalizacja rozproszonego dziedzictwa martyrologicznego niesie mnóstwo społecznych korzyści zarówno na poziomie jednostek, jak i całych społeczności. Przede wszystkim wpływa na rozwój świadomości historycznej: sieć miejsc pamięci stwarza możliwość lepszego bardziej kompleksowego zrozumienia konsekwencji nienawiści i uprzedmiotowienia człowieka w kontekście lokalnych wydarzeń. Poprzez pielęgnowanie i upowszechnianie informacji o wojennych tragediach w ramach tematycznej sieci, skutecznie edukujemy na temat mechanizmów zła w dłuższej perspektywie. Tu z kolei otwiera się potencjał kształtowania wartościowych obywatelskich postaw.
Jednak usieciowienie rozproszonych miejsc pamięci to nie tylko społeczna korzyść na poziomie wartości – to także potencjalna możliwość rewitalizacji bezpośredniego otoczenia miejsc pamięci, podniesienia turystycznej atrakcyjności okolicy (to zaś wiąże się z rozwojem lokalnych biznesów) czy też lepszego zabezpieczenia dziedzictwa (np. poprzez monitoring).
Model zarządzania siecią miejsc pamięci oferuje również korzyści dla poszczególnych uczestników sieci, które można pogrupować w takich kategoriach jak wymiana wiedzy i dobrych praktyk, rzecznictwo (advocacy), rozpoznawalność, wspólne projekty edukacyjno-turystyczne, oraz pozyskiwanie środków.
W książce mocno podkreśla Pan rolę aspektów finansowych zarządzania sieciami. Jakie innowacyjne podejścia do pozyskiwania funduszy i zasobów Pan proponuje, aby wspierać mniejsze, rozproszone miejsca pamięci?
Zarządzanie siecią wymagać będzie z pewnością zorganizowania skutecznej struktury kierowniczej. Na kierownictwie spocznie odpowiedzialność za przygotowanie i promocję oferty dla różnych grup (takich jak szkoły, instytucje, donatorzy itd.) i zarządzanie finansami sieci. Do tego dochodzi szereg działań pomocniczych (np. badania historyczne, zarządzanie kadrą, prace konserwatorskie). Aby uwzględnić te wszystkie czynniki, potrzebny jest opracowanie planu biznesowego dla sieci oraz determinacja, by wprowadzić go w życie. Mamy do dyspozycji dwa główne źródła finansowania: fundraising, dotacje, fundusze i kapitały wieczyste oraz działalność komercyjną, jaką jest sprzedaż biletów i pamiątek czy usługi przewodnickie.
Sieciowanie sprzyja optymalizacji kosztów – choćby poprzez centralizację usług wspólnych, zsynchronizowanie harmonogramu wydarzeń czy automatyzację procesów w drodze wykorzystania narzędzi AI.
A jakie korzyści niesie usieciowienie dla odwiedzających miejsca pamięci?
Turyści przyjeżdżający na wycieczki poszukują wiedzy historycznej obudowanej w ciekawą historię. Podobnie szkoły – one z kolei chcą wzbogacić program edukacyjny młodych ludzi i zaproponować im „żywą” lekcję historii. Oferta powinna być zróżnicowana i przede wszystkim angażująca. Przychodzi mi na myśl cały katalog działań: wspólne projekty edukacyjno-turystyczne w ramach sieci, organizacja systemów interaktywnego zwiedzania, wspólne konferencje, cykliczne imprezy. W ramach angażowania lokalnych społeczności w pielęgnowanie pamięci można organizować akcje społeczne, np. programy opieki szkolnej nad miejscami pamięci. Można też zachęcać uczniów do zbierania pamiątek i śladów historii i gromadzenia ich w pamiątkowych księgach lokalnych muzeów. Podsumowując: wspólne planowanie oraz wymiana doświadczeń prowadzą do optymalizacji procesów i efektywniejszego wykorzystania posiadanych możliwości.
W jaki sposób zintegrowany model zarządzania może wpłynąć na upamiętnianie istotnych wydarzeń historycznych? Czy mógłby Pan podać konkretne przykłady zastosowania podobnego modelu w praktyce?
W książce osobny rozdział poświęcam Tablicom pamiątkowym Tchorka (od nazwiska ich projektanta – polskiego artysty rzeźbiarza). Szacuje się, że w administracyjnych granicach stolicy jest ich w tej chwili około 160. Stanowią one jeden z charakterystycznych elementów pejzażu Warszawy oraz niektórych miejscowości podwarszawskich. To wyjątkowe obiekty pamięci – bo sięgają swoją genezą oddolnym inicjatywom samych mieszkańców, którzy jeszcze podczas okupacji zaczęli upamiętnić kwiatami czy zniczami poległych i pomordowanych (pamiętajmy, że w samym okresie od października 1939 r. do momentu wybuchu Powstania hitlerowcy zgładzili około 32 tys. osób. Szacuje się, że w Powstaniu Warszawskim zginęło od 150 tys. do 180 tys. cywilów, z czego co najmniej 63 tys. padło ofiarą ludobójstwa, egzekucji, represji oraz trudnych warunków życia w okupowanej Warszawie).
Tablice Tchorka stanowią też niepodważalne świadectwo bezwzględności hitlerowców, którzy podczas Powstania Warszawskiego celowo bombardowali miejsca schronienia i wykorzystywali ludność cywilną jako „żywe tarcze”. Tablice upamiętniają wiele grup: od więźniów Pawiaka przez wysiedlonych, żołnierzy Armii Krajowej, duchownych, pracowników poczty, tramwajarzy, personel medyczny, pacjentów szpitali, cywilów poległych w różnych rejonach miasta, a także Żydów i jeńców radzieckich.
W późniejszych latach instytucje kultury wraz z Radą Warszawy postanowiły nadać tym miejscom oficjalny status oraz jednolitą formę. Szacuje się, że do 1979 r. zamontowano 448 tablic. Dziś według danych Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków jest ich dokładnie 164.
Dzięki wdrożeniu wartościowych inicjatyw i zaangażowaniu zarówno państwowych instytucji, jak i prywatnych podmiotów, tablice Tchorka w ostatnich latach zostały poddane renowacji, skatalogowane i opisane. Wokół nich zrealizowano wiele działań o charakterze edukacyjno-popularyzatorskim. Wszystkie te działania po kolei omawiam w swojej monografii – po czym wskazuję, jak możnaby przy opracowywaniu strategii zarządzania uwzględnić postulaty usieciowienia.
Zarządzanie miejscami pamięci narodowej, takimi jak tablice Tchorka, jest złożonym procesem, który obejmuje rożne aspekty prawne, organizacyjne, programowe i własnościowe związane z ochroną i promocją rozproszonego dziedzictwa martyrologicznego. (...)
Przede wszystkim, należy skrupulatniej opracować wytyczne dotyczące atrakcyjności poznawczej, tak by umożliwiały identyfikację i uporządkowaną ocenę takich ciekawych poznawczo miejsc pod kątem wartości edukacyjnej i historycznej. Należy również przyjąć bardziej realistyczne podejście do kwestii dostępności, uwzględniając różnorodność lokalizacji miejsc pamięci oraz wprowadzając różne poziomy dostępności, co pozwoli na skuteczniejsze zarządzanie siecią w aspekcie warunków komunikacyjnych.
Jakie są Pana oczekiwania dotyczące reakcji czytelników i praktyków po zapoznaniu się z Pana modelem? Jakie zmiany chciałby Pan zobaczyć w praktyce zarządzania dziedzictwem martyrologicznym?
Marzy mi się, aby w kraju tak doświadczonym skutkami totalitaryzmów XX wieku, jak Polska, objąć tematycznymi sieciami mniejsze, miejsca pamięci rozsiane po różnych regionach, aby razem mogły one lepiej realizować swoją misję społeczną.
W czerwcu 2024 r. w seminarium „Miejsca pamięci: potrzeby i wyzwania” zorganizowanym przez USWPS oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wzięło udział wielu doświadczonych opiekunów lokalnych miejsc pamięci. Jedną z podstawowych potrzeb, którą sygnalizowali, była właśnie potrzeba „zbudowania wspólnej opowieści”.
Temat będziemy rozwijać na „Kongresie miejsc pamięci jenieckiej: dziedzictwo i strategie dla przyszłości”, który odbędzie się w listopadzie 2024 r. na USWPS we współpracy z Siecią Liga Pamięci Jenieckiej. Uważam, że koncepcja zarządzania sieciowego odpowiada na wyzwania, przed którymi stoją rozproszone miejsca pamięci i z pewnością stwarza możliwość lepszej realizacji naszej wspólnej misji polegającej na ochronie dziedzictwa, edukacji, pokazywaniu znaczenia historii w skali makro.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Obejrzyj relację z seminarium:
Ekspert w dziedzinie zarządzania pamięcią
Profesor Adam Szpaderski specjalizuje się w zarządzaniu strategicznym, prakseologii, modelach zarządzania miejscami pamięci, zastosowaniach nowych technologii jako medium transferu wartości dla odbiorów, zarządzaniu edukacją o Auschwitz, Holokauście i ludobójstwach oraz parametryzacji efektywności instytucji sektora dziedzictwa kulturowego.
Jest pełnomocnikiem dziekana i przewodniczącym komisji ds. umiędzynarodowienia oferty dydaktycznej Wydziału Nauk Społecznych w Warszawie USWPS, kierownikiem Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci, jak również głównym konsultantem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu w dziedzinie strategii i zarządzania edukacją, przewodniczącym Rady Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy, doradcą ds. strategii edukacyjnej Muzeum Stutthof w Sztutowie, głównym konsultantem ds. strategii i zarządzania edukacją Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych, przewodniczącym Rady Konsorcjum – Sieć „Liga Pamięci Jenieckiej”, kierownikiem i wykonawcą wdrożeniowych projektów badawczych, członkiem towarzystw naukowych zajmujących się ekonomią, zarządzaniem i kulturą oraz laureatem wielu nagród, w tym Medalu „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej”, Medalu 75 Lat Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau i Medalu Muzeum Więzienia Pawiak.
Korzenie totalitaryzmu – wyjątkowe studia podyplomowe na Uniwersytecie SWPS
Trwa rekrutacja na unikatowy kierunek 2-semestralnych studiów podyplomowych uruchomionych przez Uniwersytet SWPS i Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście w Muzeum Auschwitz – korzenie totalitaryzmu XX wieku: Auschwitz – Holokaust – Ludobójstwa.
Studia dostarczą wiedzy na temat XX-wiecznych totalitaryzmów – ze szczególnym uwzględnieniem nazizmu, Holokaustu i roli, jaką odegrał w historii Zagłady obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Wykładowcy przedstawią nowoczesne metody pracy z tym trudnym tematem. Adresatami kierunku są głównie nauczyciele (historii, języka polskiego, wiedzy o społeczeństwie, religii lub etyki), edukatorzy, przewodnicy, pracownicy muzeów i miejsc pamięci.
Sprawdź naszą ofertę!
Korzenie totalitaryzmu XX wieku:
Auschwitz - Holokaust - Ludobójstwa
hybrydowoKierunek dostępny jest również w języku angielskim
Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci jako platforma wymiany doświadczeń
Profesor Adam Szpaderski wraz z zespołem Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci działającym w Instytucie Nauk Społecznych USWPS w Warszawie stale prowadzi badania naukowe w zakresie ekonomicznych, finansowych, zarządczych i edukacyjnych prawidłowości powstawania, zachowywania, upamiętniania i funkcjonowania miejsc pamięci na świecie. Zapotrzebowanie na specjalistyczną wiedzę i wskazówki w zakresie dobrych praktyk rośnie wraz ze wzrostem świadomości znaczenia tego typu dziedzictwa i jego roli w edukacji kolejnych pokoleń. Przekazywanie wiedzy jest jednym z głównych zadań centrum badawczego prowadzonego przez prof. Szpaderskiego.