Jak zapobiegać totalitaryzmom? (Wywiad z prof. Adamem Szpaderskim, kierownikiem studiów podyplomowych „Korzenie totalitaryzmu XX w.”)
Od jesieni 2023 r. Uniwersytet SWPS, we współpracy z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, wprowadza do swojej oferty unikalny kierunek studiów „Korzenie totalitaryzmu XX wieku: Auschwitz – Holokaust – Ludobójstwa”. O potrzebie edukacji identyfikującej korzenie zła, konieczności podtrzymywania pamięci o ofiarach oraz nowych technologiach umożliwiających te zadania rozmawiamy z kierownikiem nowego kierunku studiów, profesorem Adamem Szpaderskim z Wydziału Nauk Społecznych w Warszawie.
Zofia Orly, redaktor english.swps.pl: Rynek studiów podyplomowych w dziedzinie nauk społecznych jest pełen programów oferujących dokształcanie w obszarze zarządzana zespołami, kapitałem ludzkim czy projektami w organizacjach, tymczasem Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS, we współpracy z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau zdecydował się na stworzenie unikatowego programu studiów poświęconego „Korzeniom totalitaryzmów XX wieku: Auschwitz – Holokaust – Ludobójstwa”. Skąd taki temat w naukach społecznych a nie naukach historycznych?
Prof. Adam Szpaderski: Przede wszystkim program zrodził się z potrzeby społecznej. A potrzeby społeczne to jest domena naszego wydziału. Jaka jest to potrzeba? Po pierwsze – luka na rynku, która polegała na tym, że takiego programu po prostu nie było. Po drugie – żyjemy w bardzo niespokojnych czasach. W czasach które stawiają przed nami nowe wyzwania edukacyjne. Auschwitz, miejsca pamięci oraz inne przykłady aktów zbrodni ludobójstwa, stanowią bardzo mocny punkt odniesienia edukacyjnego. Czyli wykorzystujemy historię totalitaryzmu, a szczególnie jej przejawów i symboli, między innymi Auschwitz, do edukacji.
Nie chcieliśmy, żeby te studia były stricte historyczne, żeby kojarzyły się wyłącznie z pożółkłymi dokumentami, zdjęciami i historią. Dlatego, że one wtedy się robią bardzo ekskluzywne i bardzo akademickie. Nie o to tutaj chodziło. Chodziło o bardzo silne odniesienie się do praktyki, autentyzmu i współczesności w oparciu o badania historyczne rzecz jasna – te aspekty są kwintesencją tych studiów.
Gdy przyjrzymy się programowi, to połowa tych studiów, czyli dwa pierwsze bloki, odnoszą się do historii, bo musimy ją znać, żeby tworzyć przyszłość. Kolejne dwa bloki to są rzeczy współczesne, bo taka była filozofia konstrukcji tego programu. Te elementy współczesne to zasób wiedzy o nowych technologiach w zarządzaniu edukacją, o Auschwitz, o edukowaniu w miejscach pamięci, o metodyce itp. Dokładny program jest dostępny na stronie internetowej kierunku.
Czy to są studia dla każdego, czy raczej odpowiadają na lukę edukacyjną w jakimś sektorze polityk publicznych, edukacji czy kultury? Kto jest głównym adresatem tej oferty?
Te studia zostały stworzone z myślą o edukatorach i nauczycielach, przewodnikach oraz pracownikach muzeów i miejsc pamięci. A chociaż są to studia o dużym wymiarze edukacyjnym, to mają również bardzo mocny ładunek umiejętności dla wszystkich, którzy się po prostu interesują tym tematem i są przejęci i wrażliwi na krzywdę społeczną. Stąd studia pod egidą Wydziału Nauk Społecznych w Warszawie.
Domyślam się, że metodyka studiów została wypracowana na podstawie badań i doświadczeń Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci, któremu Pan przewodzi.
Tak, Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci prowadziło i prowadzi różne projekty, które wyrosły ze współpracy z miejscami pamięci i w których aspekty programu były analizowane i się sprawdziły. Obecnie zajmujemy się następującymi badaniami:
Po pierwsze: mierzenie i parametryzowanie zarządzania miejscami pamięci, ale również innymi muzeami, jak muzea sztuki, rezydencje, muzea techniczno-przyrodnicze czy skanseny. Więc staramy się aplikować tę metodykę zarządzania szerzej, po prostu dlatego, że chcemy, żeby nasze metody były uniwersalnie testowane i stosowane z pożytkiem dla całego muzealnictwa.
Po drugie, zajmujemy się projektami, które dotyczą tworzenia modeli zarządzania martyrologicznym dziedzictwem rozproszonym (obiekty niepowiązane instytucjonalnie i bez wspólnej strategii). Przykładem tutaj są miejsca pamięci straceń w Warszawie i okolicach, które świadczą o skali ludobójstwa dokonanego przez Niemców w trakcie II Wojny Światowej na ludności cywilnej. Obecnie realizujemy jeden projekt dotyczący tzw. „Warszawskiego pierścienia śmierci”, w którym tworzymy model wskazujący jak zarządzać tym dziedzictwem, żeby ono zaczęło przynosić efekty społeczne – żeby z jednej strony rozwijało lokalną społeczność przez ruch turystyczny, a z drugiej strony realizowało społeczną potrzebę pamięci. Tworzymy również program poszerzający ten koncept o zbrodnie dokonane przez Niemców w trakcie oblężenia Warszawy, wielkiej akcji deportacyjnej w getcie warszawskim, powstania w getcie warszawskim, powstania warszawskiego oraz wypędzenia ludności cywilnej Warszawy i inne zbrodnie w obrębie i okolicach miasta. Chcę tutaj mocno podkreślić, że skupiamy się w tych projektach na ofiarach cywilnych, które są, naszym zdaniem, zapomniane. Rozejrzyjmy się co się teraz dzieje na świecie. To ofiary cywilne ponoszą największą krzywdę w ramach konfliktów.
Po trzecie: zarządzanie edukacją o Auschwitz i ludobójstwach, z wykorzystaniem instrumentarium nauk o zarządzaniu i jakości, które budujemy wokół efektów uczenia się, czyli myślimy o rezultatach, a nie o drogach dojścia, które też są ważne, ale to wszystko musi być skoncentrowane na efekcie, który chcemy uzyskać. Ponadto Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci zajmuje się w tym kontekście analizą nowych technologii w edukacji o Auschwitz, ludobójstwach i Holocauście. Piszemy strategie edukacyjne dla miejsc pamięci z uwzględnieniem zastosowań nowych technologii. Popularyzujemy wiedzę na ten temat. Niedawno, z okazji 80 rocznicy powstania w Getcie Warszawskim, Centrum, wraz z Wydziałem Nauk Humanistycznych w Warszawie, zorganizowało sympozjum naukowe. I tam właśnie omawialiśmy przykłady aplikacji nowych technologii, wskazując jakie niesie to ze sobą szanse i zagrożenia dla edukacji martyrologicznej biorąc pod uwagę trudną i delikatną tematykę i to odwieczne napięcie między sacrum a profanum, gdzie technologie zazwyczaj występowałyby po stronie profanum, ale niekoniecznie. Nowe technologie bowiem, co pokazała nam pandemia COVID, pozwalają multiplikować przekaz edukacyjny i historyczny miejsc pamięci na niespotykaną dotychczas skalę, docierać do odbiorcy, który w innych okolicznościach nie miałby szansy odwiedzić fizycznie miejsca pamięci, umożliwiając mu np. zwiedzanie online z użyciem nowych technologii właśnie.
Podsumowując, Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci obok badań podstawowych, skupia się na działalności wdrożeniowej. Interesujemy się odpowiedzią na potrzeby społecznie. Uważamy, że miejsca pamięci są właściwym i koniecznym punktem odniesienia do tworzenia przyszłości.
W jaki sposób prowadzone badania wzbogacają kierunek studiów „Korzenie totalitaryzmów XX wieku”?
Studia są przedłużeniem edukacyjnym prowadzonych badań i współpracy ze środowiskiem martyrologicznym. Przede wszystkim są to studia opracowane i realizowane z Muzeum – Miejscem Pamięci Auschwitz-Birkenau, które jest niekwestionowanym symbolem ludobójstwa w skali światowej. Bez działalności naukowej nie ma edukacji. Więc to jest taka filozofia, że najpierw robimy badania, później transferujemy ich wyniki do edukacji, i na podstawie reakcji i potrzeb słuchaczy w drodze sprzężenia zwrotnego, pogłębiamy badania, które doskonalą proces nauczania.
No właśnie, czyli dzięki tym wszystkim doświadczeniom i metodom wypracowanym przez Centrum, mogą Państwo nauczać nie tyle historii rozumianej w znaczeniu przebiegu wydarzeń, postaci i dat, a raczej koncentrują się Państwo na pokazaniu procesów i mechanizmów, które umożliwiają i wspierają powstawanie i działanie totalitaryzmów. Nie tylko takich jak nazizm, ale też np. komunizm, co w dzisiejszych czasach jest szczególnie ważne, jeżeli patrzymy na to, co się dzieje niedaleko, tuż za granicą Polski.
Tak, jeśli chodzi o komunizm to, odnosząc się do naszych studiów, my tego tematu szeroko nie poruszamy. Jest wstępny wykład dotyczący totalitaryzmów XX wieku, perspektywa porównawcza. I tam znajdziemy informację na ten temat. My skupiamy się bardziej na studium przypadku Auschwitz, Holokaustu i innych ludobójstw, żeby pokazać mechanizmy zła. Zło przybiera różne formy – dyskryminacji, wyniszczeń narodowych, zbrodni ludobójstwa, tutaj występuje pewna gradacja nienawiści. Odzwierciedlamy te mechanizmy w programie studiów, który dzieli się na cztery bloki.
Pierwszy blok – polityka i ideologia, gdzie mówimy o kontekście historycznym narodzin antysemityzmu i narodowego socjalizmu. Drugi blok, to jest studium różnych kultur pamięci.
Kolejny blok skupia się na zagadnieniu Holokaustu ze szczególnym uwzględnieniem roli KL Auschwitz oraz innych ludobójstwach XX w. Czwarty, ostatni blok, jest poświęcony edukacji w miejscach pamięci. Mówimy tu m.in. o budowaniu relacji i współpracy w edukacji. To ważne, dlatego że tych miejsc pamięci jest dużo, mają razem ogromny potencjał i trzeba to wykorzystywać, choćby do upowszechniania przesłania o prawach człowieka we współczesnym świecie. Ponadto poruszamy również zagadnienie koncepcji nowych technologii w edukacji o Auschwitz, Holokauście i ludobójstwach.
Nowe technologie to jest bardzo ciekawy aspekt edukacji historycznej, bo jednym z adresatów tych studiów, są pracownicy muzeów czy instytucji kultury. W jaki sposób te instytucje czy szkoły mogą korzystać z technologii, ale z szacunkiem dla poważnego i tragicznego tematu, o którym uczą? Bo najczęściej, gdy mówimy o nowych technologiach, to pierwsze skojarzenia są z grami komputerowymi, które byłyby trywializacją bardzo poważnych treści, wymagających szacunku.
Nowe technologie to jest bardzo szerokie spektrum narzędzi. Oprócz gier, mamy również wirtualną rzeczywistość. Mamy też media społecznościowe, sztuczną inteligencję. Oczywiście one często się ze sobą mieszają i niosą różnorodne zagrożenia, niemniej jednak kreują też bardzo dużo szans, które można wykorzystać. Gamifikacja jest rzeczą nie do przyjęcia w zakresie problematyki pamięci, dlatego że może prowadzić i zachęca do tworzenia wokół tragicznej historii przekazu rozrywkowego. A to jest nie do zaakceptowania, dlatego że nie taki jest cel tej edukacji. Jej celem jest przekazanie wiedzy o tamtych wydarzeniach, szacunek do ofiar i wiedza o nich jako jednostkach i ludziach, ale również (i to też jest w programie naszych studiów), danie odbiorcom analitycznej umiejętności rozpoznawania mechanizmów zła i krzywdy, które dzieją się w otoczeniu zewnętrznym oraz kreowanie postaw, które będą dawały gotowość do tego, aby się temu przeciwstawić, czyli nie pozostawać obojętnym.
A może Pan podać jakieś konkretne przykłady użycia nowych technologii w muzeach czy miejscach pamięci?
Powiem o jednym przykładzie technologii, która jest teraz rozwijana przez Fundację Auschwitz-Birkenau dla Muzeum Auschwitz-Birkenau razem z Orange i firmą AppsFlyer. Mam tu na myśli platformę do zwiedzania online. I to jest znakomite narzędzie dla szkół na całym świecie, dlatego, że klasy mogą na dużym telebimie, nawet w kinie, na żywo brać udział w zwiedzaniu, co mogłoby być dla niech niemożliwe ze względu na różnicę odległości, finanse, koszty podróży, itd. Wygląda to w ten sposób, że przewodnik oprowadza z telefonem komórkowym i specjalną aplikacją i pokazuje poszczególne przestrzenie Miejsca Pamięci, oczywiście wedle ścieżek, bo są różne trasy. Całość uzupełniona jest materiałami multimedialnymi. Później jest sesja Q&A, gdzie publiczność może zadawać pytania. Ta technologia to jest coś wspaniałego, bo daje jeszcze większy dostęp różnym odbiorcom, którzy nie mogli wcześniej przyjechać. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że każde muzeum ma określoną przepustowość. Muzeum Auschwitz-Birkenau kilka lat temu, przed pandemią, sięgnęło szczytu zwiedzających, prawie 2,3 miliona odwiedzin w skali roku. To jest bardzo dużo, niemal granica przepustowości. A przekaz Miejsca Pamięci musi docierać do jak największej liczby odwiedzających. Trzeba było więc wymyśleć kolejne narzędzia i technologie, które by umożliwiły dostęp dla wszystkich chcących odwiedzić muzeum. I to się właśnie dzieje.
Rzecz jasna nowe technologie są bardzo kosztowne zarówno w aspekcie projektowania, użytkowania jak i amortyzacji. Muzeum Auschwitz-Birkenau dzięki umiejętnościom zarządczym dyrektora Piotra M. A. Cywińskiego zwiększyło w ciągu ostatnich 17 lat swój budżet niemalże o 1000%, co w tym przypadku tworzy m.in. możliwości rozwijania tych technologii w edukacji o Auschwitz i Holokauście.
Myślę, że to jest ważne w kontekście zanikania pokoleń, które jeszcze same wojnę przeżyły, lub uczyły się od rodziców czy dziadków czym jest doświadczenie Zagłady. Świadkowie przekazywali z pokolenia na pokolenie wiedzę, ale już powoli odchodzą. Przyszłe pokolenia nie będą miały żadnej wiedzy o tym, a te nowe technologie oraz zapis cyfrowy, ułatwią dostęp do wiedzy tym nowym pokoleniom, które nigdy o konsekwencjach totalitaryzmów nie słyszały.
Oczywiście, mamy zapisy świadectw Ocalałych, np. w postaci video, i innych przekazów, które są materiałem bezcennym. Ostatnio pojawiły się również, szeroko dyskutowane w środowisku, tak zwane hologramy z użyciem AI, np. w Stanach Zjednoczonych część muzeów pokazuje zwiedzającym hologram Ocalonego, któremu publiczność może zadawać pytania.
Jak powstaje taki hologram?
Ocalały wchodzi do specjalnej przestrzeni, gdzie jest otoczony kilkudziesięcioma kamerami, i z różnych stron jest realizowany zapis. Podczas nagrania zadaje się Ocalałemu mnóstwo pytań, które uprzednio zostały przygotowane na podstawie tego, o co najczęściej pytają odwiedzający muzeum. I później, przy pomocy zaawansowanej technologii, w tym z użyciem AI, tworzony jest hologram. Efekt końcowy jest taki, że odwiedzający zadają pytania bezpośrednio hologramowi Ocalałego, który odpowiada – tworzy się wizja swoistego dialogu. Czyli to też jest pewien sposób zachowania pamięci i świadectw, bo proszę pamiętać, że Ocalali już gasną, to są bardzo sędziwi ludzie. Oczywiście to nigdy nie będzie kontakt z żywym człowiekiem, ale jest to jedno z dodatkowych narzędzi, które możemy wykorzystać do multiplikacji i upowszechnienia przekazu tragicznej historii. Hologramy rzecz jasna nie są narzędziem doskonałym, niosą ze sobą różne zagrożenia, podobnie z resztą jak i inne zastosowania nowych technologii. Niedoskonałości te są jednak ustawicznie redukowane w trakcie rozwijania tej technologii.
Domyślam się, dlatego że mimo wszystko jest to bardziej osobiste i bezpośrednie doznanie. Jeżeli już nie możemy się spotkać na żywo z Ocalałym, to nawet taka technologicznie wspomagana interakcja bardziej pomaga się wczuć, uwierzyć i zrozumieć, że to byli żywi, prawdziwi ludzie, którzy przeszli przez piekło, a nie tylko numery.
Tak, trzeba też pamiętać o tym, że żywy człowiek, ma swoje ograniczenia – zmęczenie, przebodźcowanie, itp. Nie może występować fizycznie w wielu miejscach jednocześnie w tym samym czasie. Na pomoc przychodzą nowe technologie, które pozwalają multiplikować przekaz. Rzecz jasna trudno oczekiwać by ten przekaz był taki jak od żywego człowieka, ale to i tak jest dużo. Hologramy wyglądają bardzo realistycznie.
Rozmawiając o formach nauczania, czy te studia będą odbywać się w tradycyjnej formie – nauczanie w klasie?
Mamy tak zwane „dwie nitki” tych studiów. Jedna jest w języku polskim, skierowana do odbiorcy krajowego i tu oferujemy zajęcia w formie hybrydowej – połowa zajęć jest online, a druga część odbywa się w Miejscu Pamięci Auschwitz-Birkenau. „Nitka” w języku angielskim skierowana jest zaś do odbiorcy międzynarodowego i realizowana będzie całkowicie online.
Co unikalnego jest w tych studiach? Jak absolwenci mogą nabytą wiedzę później wykorzystać w swojej pracy muzealników czy edukatorów?
Przede wszystkim, zajęcia będą odbywały się w autentycznym, najważniejszym Miejscu Pamięci na świecie – Auschwitz-Birkenau i transmitowane z tych przestrzeni. To jest zupełnie inni wymiar niż uczenie się tego teoretycznie gdzieś w sali. Słuchacze w trakcie zajęć będą mieli dostęp do praktyków, do pracowni specjalistycznych, a warto pamiętać, że Muzeum Auschwitz-Birkenau dysponuje unikalna infrastrukturą badawczą na światowym poziomie. Będą też mogli w ramach zajęć zobaczyć miejsca, które są niedostępne na co dzień dla odwiedzających.
Zajęcia będą prowadzone przez najwybitniejszych specjalistów w danej dziedzinie. Częściowo przez pracowników Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau, dla których tematyka oferowanych studiów jest chlebem powszednim, jak np. pracownicy działu naukowego, numer jeden jeśli chodzi o problematykę Auschwitz na świecie. To już samo w sobie jest znakomitą rekomendacją. I ten atut, o którym mówię, czyli ta wiarygodność i jakość, gwarantowana przez Muzeum Auschwitz Birkenau, autentyzm Miejsca Pamięci, i przez nasz Uniwersytet, który przypomnę, jest jedną z najlepszych uczelni w regionie.
To są bardzo unikalne studia. Nie ma takich studiów jak „Korzenie totalitaryzmów” ani w skali światowej, ani w skali krajowej. Współpraca z Muzeum Auschwitz-Birkenau jest gwarantem autentyczności i jakości oferowanego programu. Do tego nastawienie na rozwijanie umiejętności. Większość zajęć to są warsztaty. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Praktyka, której wspólnym mianownikiem jest poszukiwanie anatomii mechanizmów zła. Czyli jak się kształtują te mechanizmy, i jakie postawy i metody powinnyśmy przyjmować, żeby im zapobiegać. To są wszystko praktyczne umiejętności i kompetencje społeczne, które przydadzą się w edukowaniu wszystkich pokoleń.
Czy program studiów w języku polskim i w języku angielskim się pokrywa? Oprócz większej ilości zajęć hybrydowych na studiach w języku angielskim, ze względu na lokalizację studentów?
Tak, program jest ten sam, są te same treści i te same efekty uczenia się. Dlatego, że my chcemy (i to jest cel, który nam przyświeca od samego początku) dać tę samą jakość wszystkim słuchaczom. Różnica polega jedynie na wcześniej wspomnianej organizacji nauki (hybryda, online).
Georg Hegel powiedział: „Historia uczy, że ludzkość niczego się z niej nie nauczyła”. Chyba najwyższy czas, żeby to zmienić i pokazać pewne mechanizmy, które prowadzą do tragicznych wydarzeń i zagłady. Jak się można zapisać na studia podyplomowe „Korzenie totalitaryzmów XX wieku: Auschwitz – Holokaust – Ludobójstwa”?
Wszystkie informacje dostępne są na stronie Uniwersytetu SWPS. Zapraszamy edukatorów, muzealników, pracowników kultury i wszystkich, którzy w unikalny i praktyczny sposób chcą zdobyć wiedzę o rozpoznawaniu korzeni zła i metodach zapobiegania.
Dziękuję za rozmowę.
Zofia Orly
Dowiedz się więcej o kierunku:
Kierunek dostępny jest również w języku angielskim
Kierownik studiów: korzenie totalitaryzmu XX wieku
Zobacz pełny biogram